2016 02 26 sesja 001
Środowa sesja Rady Miejskiej w Nowogardzie (24 luty br.), przeszła do historii jako ponad 10 godzinna sesja, która rozpoczęła się o godz. 12.00 a skończyła o 22.30. Podczas sesji omawiano wiele, bardzo ważnych dla gminy uchwał, które poniżej pokrótce omawiamy.

UCHWAŁA ODNOŚNIE UZBROJENIA STREFY EKONOMICZNEJ

Strefa i jej początki

Od początku swej kadencji, burmistrz Robert Czapla, zabiegał o stworzenie w gminie Nowogard warunków do inwestowania dla nowych firm. Gmina Nowogard trzy lata starała się o utworzenie podstrefy ekonomicznej. Starania te zakończyły się sukcesem 2 października 2013 r., kiedy to stosowne Rozporządzenie Rady Ministrów uprawomocniło się, i tym samym, od tego dnia mamy obszar inwestycyjny o powierzchni 20,19 ha.

Normalne utworzenie podstrefy to jak widać początek drogi – długiej i wyboistej. To ciężka praca, obejmująca w dalszym etapie przygotowanie terenu dla inwestorów, jak i skuteczne ich pozyskiwanie. To działania promocyjne, spotkania biznesowe, wyjazdy na targi, szkolenia, współpraca z instytucjami i partnerami, z którymi Gmina działa od samego początku. To wreszcie pozyskiwanie środków zewnętrznych na uzbrojenie terenu, bo same koszty budowy specjalnej drogi dojazdowej to 3,5 mln zł – wydatek dla naszej gminy niebagatelny.

Utworzenie tej strefy nie jest równoznaczne z tym, że od razu przyjdą tu firmy, które sprawią, że nasi mieszkańcy zaczną zarabiać tyle, jak to ma miejsce w innych krajach europejskich. Jednak większa ilość firm na rynku, wymusza na pracodawcach zwiększenie zabiegania o pracownika, poprzez płace, bardziej atrakcyjne pakiety socjalne itd. W sytuacji, gdy w Nowogardzie mamy tak mało firm, to nie ma co się dziwić, że najniższa krajowa jest na porządku dziennym, bo przecież nie dla wszystkich są tu miejsca pracy. Strefa daje preferencyjne warunki dla inwestorów oraz system zwolnień z podatku, jednak na dziś to już nie wystarcza. Mieć puste pole i nazwanie go strefą to żadna atrakcja dla potencjalnego inwestora. Przedsiębiorcy oczekują raczej atrakcyjnych terenów inwestycyjnych w pełni uzbrojonych, dobrze skomunikowanych z drogami wojewódzkimi, krajowymi i autostradami.

Dlaczego uzbrojenie strefy jest szansą dla naszej gminy?

Nikt nie może dziś zabronić ludziom, że chcą pracować tam, gdzie chcą. Współcześnie żyjący młody człowiek jak chce wyjechać z Nowogardu i spróbować lepszego życia w innym mieście, czy też poza granicami naszego kraju, ma taką sposobność i nikt nie jest w stanie go zatrzymać. Problem pojawia się wówczas, kiedy stęskniony za rodziną, przyjaciółmi, miejscem swego urodzenia postanawia wrócić na „dawne śmieci”. Okazuje się, że nie ma on do czego wracać.

A dlaczego? Bo, aby żyć trzeba mieć pracę, a w Nowogardzie z nią krucho. Jedyną szansą dla naszego miasta jest jego rozwój gospodarczy przez powstałą strefę ekonomiczną. Jednak bez drogi dojazdowej mówić możemy tylko i wyłącznie o tym, że mamy w Nowogardzie niezłe pole nazwane strefą.

Budowa drogi dojazdowej do strefy

W związku z tym, iż udało się uzyskać dofinansowanie w prawie 50 % do budowy drogi dojazdowej do strefy ekonomicznej, niezbędne jest zabezpieczenie w budżecie pozostałych środków na ten cel, jako wkład własny gminy, w kwocie około 2 mln. zł. Burmistrz przygotował na sesję stosowną uchwałę, nad którą to radni tak długo debatowali. Zastanawiali się przed sesją, na sesji i .... nic nie wymyślili. Te propozycje burmistrza, przedstawione w projekcie uchwały, zostały przez radnych odrzucone. A jakie to propozycje radni odrzucili? Ano, zdjęcie kilku inwestycji z budżetu, bo niestety tylko w ten sposób można uzyskać obecnie środki na budowę drogi do strefy. Są to inwestycje w większości drobne, choć oczywiście ważne dla lokalnych mieszkańców, ale zawsze jest tak, że są sprawy ważne i ważniejsze. Nikt chyba jednak nie ma wątpliwości, że uzbrajanie strefy ekonomicznej, z takim trudem utworzonej, jest priorytetem, nadrzędnym nad wszystkimi innymi wydatkami. 

Kompromitacja radnych

Radni nie chcąc rezygnować ze „swoich” inwestycji próbowali wymyślać najdziwniejsze, często karkołomne sposoby na pozyskanie środków na budowę drogi do strefy. Między innymi propozycja kolejnego zadłużenia gminy przez dystrybucję obligacji, choć skarbnik zwracał uwagę na fakt, że grozi to zachwianiem polityki budżetowej oraz ingerencją Regionalnej Izby Obrachunkowej. Propozycja jest tym dziwniejsza, że dotychczas ci sami radni zarzucali burmistrzowi nadmierne zadłużenie gminy, a teraz to ma być dobre rozwiązanie. Nawet radny Kielan stwierdził, że radny Wiatr miał wyśmienity pomysł, który niestety upadł.

A kolejny pomysł radnego Wiatra, to już w ogóle pole minowe. Próbował on bowiem podsunąć burmistrzowi do podpisania tzw. lojalkę, jak to bywało za dawnych czasów, kładącą na szali głowę burmistrza. W dokumencie tym miał się burmistrz zobowiązać do wykonania wszystkich inwestycji, z których zdjęte byłyby środki na budowę drogi. Gdyby burmistrz podpisał ten, podsunięty przez radnego Wiatra papier, to po prostu założyłby sobie pętlę na szyję, ponieważ radni mogliby blokować poszczególne inwestycje, choćby z czystej złośliwości. Co postawiłoby burmistrza w bardzo trudnej sytuacji.

Trzeba przyznać, że część radnych potrafiła zrezygnować z zaproponowanych wcześniej przez siebie inwestycji (tzn. na etapie tworzenia budżetu w grudniu 2015 r.), jednak radni Wspólnego Nowogardu nie zgodzili się nawet na złotówkę odstępstw. I w ten sposób zablokowali jakąkolwiek możliwość porozumienia się.

A jak się to ma do obietnic składanych przez radnych swym wyborcom, że uzbrojenie strefy jest dla nich najważniejsze? Widać nijak, bo jak pole było, tak pole będzie – niestety bez drogi dojazdowej. Radni zagłosowali i odrzucili zaproponowany projekt uchwały i nie zabezpieczyli w ten sposób potrzebnej kwoty na uzbrojenie strefy.

Za uchwałą zagłosowali jedynie radni z klubu SLD.

Jeżeli do końca marca 2016 nie ruszą prace przy uzbrojeniu strefy, przyznane 1,4 mln zł przez Marszałka przepadną, zaś około 200 tys zł wróci do kasy Starostwa. A w Nowogardzie będziemy mogli zapomnieć o strefie ekonomicznej i inwestorach, którzy chcieliby tu stworzyć nowe miejsca pracy dla naszych mieszkańców.

UCHWAŁA ODNOŚNIE STERYLIZATORA

Zacznijmy od początku. Radni podczas grudniowej sesji budżetowej (16 grudnia 2015 r.), dokonali bez porozumienia z burmistrzem i skarbnikiem (zignorowali ich również podczas posiedzeń komisji budżetowych) zmian w projekcie budżetu gminy na rok 2016. W konsekwencji powyższych działań, budżet został zmieniony zarówno po stronie dochodów jak i wydatków, a następnie uchwalony przez Radę Miejską. Należy zauważyć, iż w budżecie 2016 roku znalazły się zadania przechodzące z roku 2015, które były znane burmistrzowi i skarbnikowi na dzień złożenia projektu budżetu (tj. 17 listopada 2016 r.). Niestety do końca roku budżetowego kilka zadań nie zostało zrealizowanych, ze względu na wydłużającą się procedurę zamówień publicznych, jak również wydłużony niezależny od gminy okres realizacji. Przykładem tego jest zakup i montaż urządzeń sterylizacji SPSR w Nowogardzie.

W związku z tym, iż wydatki budżetowe wygasają z końcem roku budżetowego tj. 2015, należało na jednej z pierwszych sesji Rady Miejskiej, w nowym roku budżetowym tj. 2016, wskazać źródło sfinansowania. Ponieważ wydatki budżetowe musze być zaplanowane w oparciu o realne dochody (w tym miejscu przypominam, że Rada Miejska obniżyła wpływy do budżetu z tytułu podatków lokalnych), burmistrz dbając o równowagę budżetową, wskazał jako źródło sfinansowania „sterylizatora” takie pozycje w budżecie 2016, których realizacja nie jest zagrożona. W tym miejscu należy zauważyć, iż w celu zachowania płynności finansowej budżetu - biorąc pod uwagę  zagrożenie prawidłowej realizacji dochodów budżetowych (obniżone podatki) - niekorzystne dla gminy byłoby zwiększenie wykorzystania wolnych środków czy też zwiększenie nadwyżki budżetowej, gdyż takie działanie w konsekwencji może doprowadzić do zagrożenia realizacji spłat wyemitowanych w latach poprzednich obligacji ( np. wykup obligacji wyemitowanych na rozbudowę Szpitala w Nowogardzie). Przedstawiona sytuacja mogłaby stanowić podstawę do stwierdzenia naruszenia dyscypliny finansów publicznych. Dzisiaj  wiemy, że te 300 tyś zł nie zniknęło z budżetu 2015 roku, a na dzień uchwalenia nowego budżetu tj.16.12.2015 r.,  radni z koalicji PiR/PiS, PSL, WN, PO i tzw. radnych niezależnych rozdysponowali zaplanowaną nadwyżkę budżetową w projekcie budżetu na rok 2016 na pokrycie inwestycji, które wpisali do budżetu. Należy pamiętać, że zapisane w budżecie inwestycje, i zabezpieczone na ten cel kwoty nie oznaczają, że dana inwestycja zostanie zrealizowana w 100 %, gdyż to wszystko jest uzależnione od ostatecznego i prawidłowego odbioru inwestycji, wystawienia faktury przez wykonawcę, a  dopiero ostatnim krokiem realizacji zadania jest zapłata za jego wykonanie.

Do sprawy sterylizatora powrócono również podczas tej sesji, jednak radni ponownie zagłosowali za odrzuceniem uchwały, która miała zabezpieczyć kwotę na sterylizator. 

SKARGA NA BURMISTRZA

Nie czekając na złożone pisma przez radnych do Wojewody i RIO, aby te instytucje wyjaśniły sprawę sterylizatora i przeznaczonych na nie 300 tys zł, na środową sesję – nie informując nawet burmistrza, o nadzwyczajnym posiedzeniu Komisji Rewizyjnej na godzinę przed sesją - radni wprowadzili pod obrady skargę własnego autorstwa na działalność Burmistrza Nowogardu odnośnie sterylizatora i sławetnych 300 tys zł. I nie pomogły wcześniejsze wyjaśnienia skarbnika - radni wiedzą najlepiej. Widać lepiej znają się też na budżecie niż skarbnik. Nikogo więc z obecnych na sali nie zdziwił wynik głosowania – winny.

UCHWAŁA ODNOŚNIE OBNIŻENIA PENSJI BURMISTRZOWI

Politycznie czy merytorycznie? 

Projekt tej uchwały wraz z uzasadnieniem zreferował radny Andrzej Kania – słynny, były już, Przewodniczący Rady Miejskiej w Nowogardzie. Zabrał on głos w imieniu klubu radnych Wspólny Nowogard, który złożył ten projekt uchwały dotyczący uposażenia Burmistrza Nowogardu. Natomiast Radni SLD zaproponowali, by obniżyć wysokość diet radnym, ci jednak zakrzyczeli propozycję i ją odrzucili, nie słuchając nawet uzasadnienia oraz proponowanej obniżki diet o przysłowiowy 1 grosz. Burmistrzowi obniżyli bez najmniejszych oporów o 50% , a sobie o 1 grosz nie. O co tu tak naprawdę chodzi? Polityka oczywiście znowu i próba podporządkowania sobie burmistrza.

A oto zarzuty, które mają przemawiać za obniżeniem pensji burmistrza o 50%:

  1. Zaangażowanie w pracę na rzecz gminy Nowogard - narcystyczna promocja jednostki (aut. chodzi o burmistrza), ogłaszanie sukcesów typu: odbiór grzejnika w świetlicy wiejskiej, wydawanie Wiadomości Samorządowych, w których atakowani są stale radni...no i najważniejsze przestał być partnerem Rady Miejskiej;
  2. Osiągnięciaskłócenie się z RM, personalne ataki na przeciwników politycznych, napuszczanie mieszkańców (czytaj: wyborców) na demokratycznie wybranych radnych, sprzątanie i zamiatanie ulic i chodników, brak nowych inwestorów a co za tym idzie – nowych miejsc pracy, uchwały radnych wykonywane są opieszale, intencje ich przekłamywane, a ponadto burmistrz nie potrafi wytłumaczyć zniknięcia pieniędzy na sterylizator;
  3. Efekty – burmistrz przeprowadził przetarg na wodę przy widocznym sprzeciwie radnych, przez co gmina ponosi straty, brak współpracy z organem uchwałodawczym oraz brak jasnej wizji rozwoju gminy uzupełnia obraz obecnej sytuacji.

W tytule padło pytanie: politycznie czy merytorycznie? Podkreślenia dają jasną odpowiedź i nie trzeba nic więcej pisać, bo państwo radni sami sobie laurkę wystawili.

Za wyjątkiem radnych klubu SLD, z nieukrywaną wręcz radością, radni opozycyjni zagłosowali za obniżeniem uposażenia burmistrzowi, który wg nich nic nie robi. A przecież temu samemu burmistrzowi wcześniej zarzucali, że zamiast siedzieć na miejscu, w ratuszu, jest stale w terenie.

Czy burmistrz Robert Czapla przestanie być dalej aktywny jak dotychczas? Raczej będzie jeszcze bardziej, bo przeciwności dodatkowo go motywują do jeszcze większej pracy na rzecz lokalnej społeczności.

W przypadku większości radnych, po tym jak powiedzieli swą decyzją uzbrojeniu strefy „nie”, mieszkańcy raczej nie wystawią pozytywnej noty. Każdy zapracowuje na swą opinię sam.

Anna Narkiewicz