Wybijające studzienki  Po raz kolejny radni PiS i Nowa pokazali, że nie zależy im na rozwiązaniu palącego problemu wybijających studzienek w centrum miasta i wylewających się przez nie ścieków.
Na wniosek burmistrza Roberta Czapli, Przewodniczący Rady Miejskiej Marcin Nieradka zwołał sesję na dzień 15. 10. 2020 r. Przedmiotem obrad miało być podjęcie dwóch uchwał dotyczących budowy kanalizacji deszczowej, niestety przyszli tylko radni Sojuszu Lewicy Demokratycznej i PSL, a radni PiS i Nowej, poza Przewodniczącym, nie przyszli, pozostawiając swoje miejsca na sali obrad puste.

Wybijające studzienki nie przeszkadzają radnym PiS i Nowa

Pierwsza uchwała dotyczyła pozyskania środków zewnętrznych na sfinansowanie rozdziału sieci ogólnospławnej na sieć kanalizacji sanitarnej i kanalizacji deszczowej w ulicy Kilińskiego.Pozyskane pieniądze pozwoliłyby między innymi zrealizować kolejny etap wieloletniej inwestycji, o którą burmistrz konsekwentnie zabiega i realizuje. Rozdział sieci na kanalizację sanitarną i deszczową jest konieczny, aby wyeliminować, już kilka ostatnich z wybijających studzienek w okolicach jeziora. Wielokrotnie mieszkańcy zgłaszali taką potrzebę, a burmistrz szanując wolę mieszkańców kolejny raz pozyskał środki na przebudowę kanalizacji w Nowogardzie.
W tej chwili ulica Kilińskiego nie posiada kanalizacji deszczowej, co powoduje, że wody opadowe i wody roztopowe wpadają do kanalizacji sanitarnej powodując jej przepełnienie a w najniższych punktach wybijanie zmieszanych ścieków ze studzienek.
Burmistrz przygotował pełną dokumentację techniczną, która jest zatwierdzona formalnie i prawnie, jest gotowa do użycia, natomiast zabezpieczenie środków umożliwiłoby ogłoszenie przetargu i finalizację tej inwestycji.
Druga uchwała, która miała zostać podjęta dotyczyła zmian w budżecie Gminy 2020, aby zabezpieczyć środki w budżecie na realizację zadania. Przypomnijmy, że Rada Miasta mogła zabezpieczyć pieniądze na ten cel już w styczniu 2020 r., ale ani takiej woli ani decyzji Rady wówczas nie było.
Pożyczka o którą zabiega burmistrz jest na preferencyjnych warunkach, jest umarzalna w 20%, czyli 224 tysiące Gmina dostałaby „w prezencie” przy łącznej kwocie 1 119 863 zł. Gdyby dokumenty zostały złożone jeszcze w tym miesiącu, burmistrz mógłby ogłosić przetarg w celu wyłonienia wykonawcy i podpisać umowę w tym roku. 

Na obrady Rady Miejskiej stawili się radni SLD i PSL, którym leży na sercu rozwiązanie sprawy kanalizacji tak często komentowanej i krytykowanej przez radnych opozycji. Radni klubu PiS i Nowa, pomimo że wynagrodzenie pod postacią diety za każdą sesję otrzymują, na obrady się nie pofatygowali.

Z powodu braku na sali obrad ponad połowy radnych, Przewodniczący zamknął posiedzenie, a uchwały nie zostały podjęte.
Burmistrz jeszcze w tym samym dniu wystąpił z wnioskiem do Przewodniczącego o zwołanie kolejnej sesji rady Miejskiej, ponieważ jest to niezmiernie ważny temat, a niechęć ze strony radnych Nowej i PiS nie może stanąć na drodze do realizacji zadania kluczowego dla dobra miasta. Mamy nadzieję, że na kolejnej sesji będzie komplet radnych, że pochyla się oni nad przygotowanymi uchwałami i zagłosują na korzyść mieszkańców.
Na tym, że sesja się nie odbyła stracą również mieszkańcy 14 sołectw. Skarbnik Marcin Marchewka miał wnioskować o wprowadzenie do porządku obrad trzeciej uchwały. Uchwała o zmianie budżetu gminy Nowogard na rok 2020 w związku z podjętymi uchwałami mieszkańców sołectw o zmianach w funduszach sołeckich nie miała szansy pojawić się w porządku obrad. W rezultacie Karsk, Orzechowo, Ostrzyca, Słajsino, Szczytniki, Wierzbięcin, Kulice, Osowo, Świerczewo, Olchowo, Łęgno, Wojcieszyn, Czermnica i Sikorki nie mogą dokonać zmian w funduszach sołeckich.
Sesja Rady Miejskiej na wniosek burmistrza została przygotowana z zachowaniem wszelkich środków ostrożności zalecanych przez Sanepid.
Sesję przygotowano w SP nr 3, zamiast SP nr 1, gdzie był jeden przypadek zarażenia koronawirusem, tak aby wszelkiego ryzyka zakażenia uniknąć.
Całe skrzydło szkoły z salą gimnastyczną, gdzie miały odbyć się obrady zostało wyłączone z użytku szkoły, na czas trwania obrad.
Wszyscy na sali mieli zapewnione miejsca z zachowaniem dystansu, zdezynfekowane dłonie płynem odkażającym i założone maseczki ochronne.
Cała sala została zdezynfekowana przed obradami i ponownie po zakończeniu sesji urządzeniami do odkażania pomieszczeń. Obradujący nie mieli żadnego kontaktu z personelem szkoły, ani z uczniami. Jak sam dyrektor Liceum Ogólnokształcącego nr 2, pan Leszek Becela zapewnia, nie było żadnego ryzyka zakażenia ani dla podopiecznych jego placówki, ani dla pracowników szkoły. Ponadto obecny na sali radny Wojciech Włodarczyk, który jest szanowanym lekarzem, również stwierdził, że żadnego zagrożenia czy przeciwwskazań do odbycia obrad nie było, a obrady były przygotowane z zgodnie z wymogami sanitarnymi.

Zastanawiająca jest niechęć radnych PiS i Nowej do pełnienia swoich obowiązków wobec mieszkańców i ich zachowanie paraliżujące pracę Gminy. Czy są zadowoleni z sytuacji kiedy mieszkańcy brodzą po kostki w ściekach, a miasto cuchnie szambem?

Ewa Brzykcy