images/2019/12/21_sesja_cz1/
Takiej sesji, pod względem ilości przerw i momentami zamętu dawno chyba nie było. Pięciominutowe przerwy przewodniczącego, przerywanie wypowiedzi, emocje wokół stanowiska radnych – tak w skrócie można scharakteryzować część piątkowej sesji rady miejskiej.
***
20 grudnia br. na początku sesji, radni zajęli się sprawą wygaśnięcia mandatu Marcina Nieradki (PiS). Przypomnijmy, że do Rady Miejskiej wpłynęło pismo Wojewody Zachodniopomorskiego z prośbą o zbadanie okoliczności ewentualnej utraty prawa wybieralności, idąc dalej - wygaśnięcia mandatu radnego z PiS. Sprawa ma związek z tym, czy radny M. Nieradka zamieszkuje na terenie gminy Nowogard, czy na terenie gminy Goleniów. W piśmie do Rady Miejskiej, Wojewoda informował, że na stanowisko nowogardzkich radnych oczekuje do 6 stycznia 2020 r.
W czasie sesji swoje oświadczenie na ten temat odczytał radny M. Nieradka. Pomimo chęci dokładniejszego wyjaśnienia sprawy przez radnych SLD, jeden z radnych Nowej (przypomnijmy – „koalicjanta” PiS w nowogardzkiej radzie) zgłosił wniosek o rozpatrzenie stanowiska w sprawie bez dyskusji. Wniosek ten został przyjęty większością głosów „koalicji” Nowa – PiS. Sytuacja była o tyle dziwna, bo radny Marcin Wolny (SLD) – zresztą nie tylko on - wielokrotnie chciał rozmowy na ten temat i wyjaśnienia całej tej sprawy. To było jednak trudne.

Dodatkowo radny M. Wolny chciał odczytać stanowisko Klubu SLD w tej sprawie, które publikujemy poniżej: “Oświadczenie Klubu Radnych Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Nowogardzie. My członkowie Klubu Radnych SLD w Nowogardzie wyrażamy daleko idącą dezaprobatę i oburzenie i nie zgadzamy się z tak podjętym stanowiskiem przez koalicję PIS/NOWA w sprawie wygaszenia mandatu radnego Nieradki (PIS). Zgodnie z pismem Wojewody Zachodniopomorskiego Rada Miejska w Nowogardzie miała zbadać okoliczności zamieszkiwania radnego Marcina Nieradki i poinformować organ nadzoru o zajętym stanowisku oraz przesłać zebrane w toku postępowania wyjaśniającego dokumenty w terminie do 6 stycznie 2010 roku. Naszym zdaniem Rada Miejska nie przeprowadziła postępowania wyjaśniającego, nie zebrała wyczerpująco dowodów i w efekcie nie wyjaśniła okoliczności czy radny Marcin Nieradka faktycznie zamieszkuje w miejscu zameldowania w gminie Nowogard lub też czy zamieszkiwał w momencie wyborów samorządowych. Mieszkańcy gminy Nowogard zasługują na radnego, który będzie ich reprezentował jako mieszkaniec gminy Nowogard, a nie mieszkaniec miejscowości w innej gminie. Niezbędne jest wyjaśnienie wszystkich okoliczności tej sprawy. Urząd Miejski w Nowogardzie wszczął postępowanie administracyjne w sprawie wymeldowania Marcina Nieradki z uwagi na informacje, że zamieszkuje on w miejscowości Lubczyna w gminie Goleniów. Rada Miejska powinna podjąć decyzję w sprawie wygaśnięciu mandatu radnego Marcina Nieradki w oparciu o wynik postępowania prowadzonego przez Urząd Miejski”.
***
W czasie obrad, po... pięciominutowej przerwie, przewodniczący rady M. Nieradka przeprowadził głosowanie nad przyjęciem stanowiska radnych (rozdała je radnym J. Pawlak, a samo stanowisko nie zostało niestety odczytane na forum). Stanowisko, w którym stwierdza się brak podstaw do wygaśnięcia mandatu radnego M. Nieradki zostało przyjęte przez radnych m.in. PiS-u i Nowej (przyjęli je radni: M. Nieradka, J. Pawlak, S. Wiśniewski, D. Olejnik, A. Kania, M. Bociarski, M. Wiatr, M. Krata, Z. Ceranka, A. Czernikiewicz, D. Kielan). Swój sprzeciw wobec stanowiska wyrazili radni: S. Saniuk, M. Wolny, J. Kubicki, J. Wierny, P. Lembas, J. Jankowski, W. Włodarczyk, A. Wiąz, J. Rafinski, R. Piwowarczyk. Tym samym szerszych wyjaśnień w sprawie utraty prawa wybieralności (konkludując - wygaśnięcia mandatu) przewodniczącego nie było. Wówczas to pojawiły się głosy o niecodziennych standardach prowadzenia sesji przez przewodniczącego nie tylko wśród radnych SLD ale i wśród niektórych gości, którzy przyszli na obrady.
Po tym zdarzeniu, radny M. Wolny podsumował między innymi, że dziwi się, iż przewodniczący rady nie wyłączył się z tego postępowania, które go dotyczy. W końcu, z uwagi na sposób prowadzenia sesji przez przewodniczącego M. Nieradkę, który niejednokrotnie wchodził radnym „w słowo” i (zdaniem radnych) „recenzował” ich wypowiedzi, radny Jacek Jankowski (SLD) zgłosił wniosek formalny o odwołanie przewodniczącego. Przeprowadzono głosowanie i wniosek radnego Jankowskiego, z uwagi na większą ilość głosów w radzie radnych Nowej i PiS-u - nie został przyjęty.
Warto odnotować, że prowadzący sesję – czego dawno nie obserwowaliśmy na nowogardzkiej sali obrad, stosował pięciominutowe przerwy z dużą częstotliwością. Przebieg sesji, której przewodniczył radny M. Nieradka przypominał więc – choć czas jest przedświąteczny - niekiedy obrady Sejmu, które możemy zobaczyć w telewizji, a nie dotychczasowe sesje rady miejskiej, w czasie których, dyskusje prowadzone były w większości w sposób stonowany. Przebieg obrad, a dokładniej wyników głosowań, ukazał również „scalenie koalicji” Nowa – PiS. Teraz stanowisko radnych trafi do Wojewody, który z pewnością odniesie się do sprawy. (red.)